Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 25 maja 2014

Intofmacja

Chciałam powiedziec, że zawieszam bloga na jakiś czas i chciałam was zaprosic na nowy również o 1D Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze wchodzi i przeczyta to info ;D
Tutaj link do nowego bloga http://this-is-the-story-of-my-lifeee.blogspot.com/ ;D Zapraszam ;D

środa, 17 lipca 2013

Informacja

Nowy rozdział moi drodzy czytelnicy pojawi się najprędzej w sobotę, ponieważ teraz jestem na wakacjach i nie bardzo mam czas żeby pisać ;( Przykro mi bardzo z tego powodu ale niestety ;(

niedziela, 30 czerwca 2013

Liebster Award

Zostałam nominowana do Liebster Award przez Nathaly Horan. Jestem bardzo wdzięczna za to. To dla mnie wielkie wyróżnienie . Cieszę się ogromnie że podoba wam się moja praca ;D
Pytania od Nathaly : 


1.Czytasz książki ?? Jak tak to jakie :D
Oczywiście że czytam. Uwielbiam romanse, dramaty oraz romanse paranormalne ;D Zakochałam się w książce My, dzieci z dworca zoo. Jeśli kotś nie czytał to serdecznie polecam ;D Książka zajebista ;3 2.Jakie filmy/seriale lubisz oglądać 
Uwielbiam, a wręcz kocham Pamiętniki Wampirów, Słodkie kłamstewka, 90210 i Teen Wolf ;D3.Kiedy się urodziłaś :D Datę poproszę :P
5 Sierpnia 1998 ;34.Masz rodzeństwo ?? Jak tak to jakie ;)
 Brata i Siostrę ;D 5.Słuchasz coś poza 1D ? Jak tak to co :*
Oczywiście że tak. Uwielbiam każdy rodzaj muzyki ale najbardziej Rocka i Reggae ;D Wierna fanka TDG <36.Od jak dawna prowadzisz bloga ?
Hmmm.. tego prowadzę jakoś od kwietnia. Mam również drugiego bloga, jak kogoś interesuje piłka nożna, w szczególności klub Borussia Dortmund to zapraszam do siebie http://ycieukrytewsowach.blogspot.com/ Sprawdzcie, przeczytajcie zanim oceniecie ;3
7.Gdzie mieszkasz ?

Niedaleko Zielonej Góry, Woj. Lubuskie ;D8.Znasz serię książek Dary Anioła ??? Jak tak to co o niej sądzisz :P
Niestety nie znam, ale z chęcią bym przeczytała ;D9.Jakie masz hobby i dlaczego to robisz ;)
Taniec. Uwielbiam Tańczyc. Nie wiem dlaczego ale już od małego dziecka pcham się na scenę i tańczę ;D10.Co sądzisz o The Wanted :D
Nic do nich nie mam, mają kilka fajnych utworów ;D
11.Ulubiony kolor xD 

 Czarny i Czerwony <33


Blogi które nominuje : 
opowiadanie o One Direction - Live while we're young ; )
http://moje-opowiadanie-onedirection.blogspot.com/2013/01/rozdzia-21.html
I won't let these little things slip out of my mouth

Niestety tylko tyle blogów nominuję gdyż tylko one zwróciły w szczególności moją uwagę ;D

Pytania : 

1. Jak masz na imię ? 
2. Ulubiony film
3. Lubisz czytac książki ? jak tak to jakie, jak nie to dlaczego ? ;D
4. Ulubiona pisoenka 1D
5. Ulubiony członek zespołu 1D ;D
6. Który z chłopców z 1D ma najładniejszy głos ( nie sugerowac się wyglądem) ;3
7. Ulubiony gatunek muzyki
8. Interesujesz się jakimś sportem ? jak tak to jakim ? ;D
9. Masz jakiś tatuaż ? 
10. Ile masz lat ? ;D 
11. Kolor oczu ;D

środa, 19 czerwca 2013

Rozdział 4.

Razem z Zoey pojechałyśmy z chłopakami do ich domu. Spędzaliśmy czas bawiąc się i wygłupiając. Rzadko zdarza mi się tak dobrze bawic.Gdy nastał wieczór postanowiliśmy rozkręcic jakoś małą imprezkę. Z racji tego że bałam się o siostrę nie chciałam by na domówce pojawił się alkohol.
-Ejj chłopaki. Wiecie co ? No bo Zoey raczej nie pija takich trunków, więc...- przerwała mi Zoey.
- Co ty gadasz Bell ! Dzisiaj mogę wypic, wyjątkowa okazja w końcu nie ? - powiedziała i puściła mi oczko.  Zdziwiłam się tym co usłyszałam. Moja grzeczniutka siostrzyczka i alkohol ? To do niej nie pasowało. No ale cóż skoro chce to niech tak będzie. Już zaledwie ok godziny 17 Harry z Louisem skoczyli po zakupy. Ja w tym czasie z Niallem i Liamem szykowaliśmy naczynia , przekąski i jakąś dobrą muzykę. W tym czasie Zo i Zayn pojechali empika po jakiś ciekawy film.

**Oczami Zayna**

Oczywiście Bella znowu mnie odpycha, nawet nie da mi wyjaśnic co i jak. Nie odzywałem się do niej przez cały dzień. Wiem że to może trochę dziecinne, ale naprawdę nie miałem ochoty z nią rozmawiac. I teraz jeszcze ta impreza. Nie mam ochoty dzisiaj się bawic, no ale cóż nie dam po sobie poznac że coś jest nie tak. Ona gra moimi uczuciami to ja pogram na jej.
Jestem właśnie w drodze do sklepu z płytami. Wysłali mnie i Zo żebyśmy coś fajnego wybrali. W aucie od 10 minut panuje cisza.
- Czemu jesteś smutny ? - zapytała Zoey.
- Wydaje ci się. - odpowiedziałem ostro.
- Dobra, uspokój się. I tak widzę że coś się dzieje, ale jak nie chcesz to nie mów.
- Przepraszam. Mam ciężki tydzień.
- Ok. Nic się nie stało, przywykłam do humorków mojej siostry więc nic mnie już nie zaskakuje - powiedziała i zaśmiała się. Mi wcale nie było do śmiechu.
- To powiesz mi co się dzieje? - zapytała Zo spokojnym głosem.
- No bo zostałem odrzucony, kilka razy. Przez jedną wspaniałą i piękną dziewczynę.
- Nawet chyba wiem kim ta dziewczyna jest. Wiesz, ona nigdy nie potrafiła sobie poradzic z uczuciami.
- Dlaczego ?
- Gdy miała 15 lat zakochała się w takim jednym Josh'u. Miał on 18 lat. Wiesz był typem takiego złego chłopca, mógł miec każdą ale wybrał ją. Po kilku miesiącach związku zobaczyła go z inną dziewczyną idących za ręke i przytulających się. To była jej pierwsza miłośc. Po zerwaniu wiele chłopaków się w niej zakochało. Ona nie chciała żadnego. Od tamtej pory jest taka zimna. Od tamtej pory nie mam z nią normalnego kontaktu. Robi wokół siebie powłokę która ma ją ochronic przed zranieniem.
- Przykro mi naprawdę z tego powodu. Ale w takim razie dlaczego teraz z Niallem coś próbuje stworzyc, czemu nie ze mną  ?
- Nie wiem, może dlatego że Niall jest słodziutki i ma pewnośc że jej nie zrani ?
- A ja?
- Moim zdaniem przypominasz jej Josha. Ona teraz boi się coś z tobą zaczynac, bo boi się że ją zranisz. Proszę nie rań jej. Za kolejnym razem mogła by sobie coś zrobic, proszę nie. - zaczęła płakac.
- Nie zranie jej, nie potrafił bym. To ona mnie rani. Nie chcę byc dla niej tym chłopakiem sprzed kilku miesięcy. Nie chcę by bała się za każdym razem że ją zranię. Co mam zrobic?
- Radziłabym odpuśc sobie. Ona jest teraz szczęśliwa. Od dobrych kilku miesięcy nie widziałam uśmiechu na jej twarzy. Gdy jest z Niallem ma pewnośc że to ona panuje nad wszystkim. Daj jej ochłonąc, za dużo przeżyła jak na swój młody wiek, Ona ma dopiero 16 lat, nie potrzebuje więcej problemów.
- Nie potrafię tak. Gdy tylko ją widzę chcę podejśc i ją przytulic, nie wypuściłbym jej już nigdy z rąk. Staram się nie zwracac na nią uwagi, ale odkąd ją ujrzałem nie potrafię przestac o niej myślec. Proszę nie każ mi odpuścic.
- Nie wydaje mi się żebyś dobrze postępował. Nie bądź nachalny. Ona rani teraz każdego. Radziłabym zrób to dla siebie. Bo może się okazac że to ona cie zrani, a nie na odwrót a to naprawdę boli.
- Wiem przeżyłem to wiele razy. Gdy tylko dostałem się do finału x factor szalało za mną wiele dziewczyn. Lubiłem to. Jednak nie chciałem z żadną z nich się wiązac, bo wiedziałem że była by to miłośc platoniczna, dziewczyna była by se mną tylko dlatego że jestem sławny. W pewnym momencie poznałem dziewczyny. Była słodka, piękna i urocza. Gdy ją poznałem mówiła że nie lubi mojego zespołu i wgl. Gdy poznała mnie bliżej i ja ją zakochałem się, mówiła że z wzajemnością. Okazało się byc inaczej. Chciała się tylko na mnie wybic trochę. Po kilku miesiącach związku powiedziała że ma już tego dośc. Wyznała mi wszystko. Powiedziała że nie chciała mnie skrzywdzic, ale chciała zobaczyc jak to jest byc popularnym. Nigdy mnie nie kochała. Szalałem za nią strasznie. Bolało mnie strasznie gdy dowiedziałem się prawdy. Od tamtej pory staram się nie związywac ze zwykłymi dziewczynami . Po niej każda z moich dziewczyn była choc trochę znana. One też mnie zraniły, ale wtedy już byłem na to odporny. Starałem się nie przywiązywac.
- W takim razie co z Bellą ? Ona jest zwykłą dziewczyną.
- Wiem. Ale w niej się zakochałem. Nie wiem czemu tak się stało. Myślisz że celowo chcę byc zraniony ?
Ona tylko kiwnęła głową na nie, a resztę podróży spędziliśmy w ciszy. Kupiliśmy Kac Vegas 3 i Straszny film 5 i ruszyliśmy z powrotem w drogę. Gdy przyjechaliśmy na miejscu byli już wszyscy.
- Co tak długo ? - zapytał Liam.
- Wybacz ale korki były ! - powiedziała oburzona Zoey.
- Dobra dobra, zaczynami zabawę ! - krzyknęła Bella.
Już zaledwie po 30 minutach wszyscy zaczęli pic i śmiac się. Bella piła coraz więcej i więcej. Bałem się o nią. Po kilku kieliszkach zaczęła się chwiac i przewracac. Niall jak zwykle uciekał od niej. Bał się że go obrzyga czy coś. Każdy gdy zobaczył jak się najebała uciekał. Nawet własna siostra. W pewnym momencie zobaczyłem jak Bella biegnie do góry do łazienki. Jako jedyny się tym przejąłem i pobiegłem za nią. Nie myliłem się dziewczyna siedziała nad muszlą klozetową i wymiotowała. Podszedłem do niej złapałem jej włosy i powiedziałem :
- Nie martw się. Jestem przy tobie. Nic ci nie grozi, a teraz rzygaj rzygaj poczujesz się lepiej. Ona tylko uśmiechnęła się do mnie lekkim uśmieszkiem. Po 30 minutach spędzonych w toalecie wziąłem ją na ręce i zaniosłem do swojego pokoju. Położyłem ją delikatnie na swoje łóżko a sam położyłem się na podłodze.
Po kilku minutach leżenia na ziemi odezwała się do mnie Bella.
 - Dziękuje, ale nie pozwole ci spac we własnym pokoju na podłodze. Połóż się koło mnie. Będe czuła się bezpieczniej.
Tak też zrobiłem. 
- Przepraszam za wszystko. Za to że jestem taką wredną suką.
- Nie szkodzi. 
Przytuliła się do mnie i po chili zasnęła. Spaliśmy tak wtulenie w siebie nawzajem. Bałem się że jutro nie będzie nic z tego pamiętała i wpadnie w furię, ale szczerze mówiąc warto było. 
______________________________________________________________
Przepraszam że tak długo ale miałam mini wypadek i skręciłam sobie nadgarstek. Starałam się pisac ale niestety wolno mi to szło. No i właśnie teraz dodaje upragniony rozdział ;p 2 kom = rozdział. 

niedziela, 2 czerwca 2013

Ogłoszenie !

Nowy rozdział pojawi się już niedługo ! Przepraszam za zaniedbanie bloga ale nie miałam jak pisac.. Szlaban i takie tam ;p Powracam z wielkim hukiem ;D Proszę jeśli ktoś tu jeszcze został i odwiedza tego bloga niech skomentuje ten post ;p Musze wiedziec czy warto jeszcze pisac ! ;) 

środa, 15 maja 2013

Rozdział 3.

To co odpowiedział bardzo mnie zaskoczyło.
- Nie wiem czemu, ale mimo że mnie denerwujesz, bywasz chamska i wredna, ale jak patrze na ciebie tulącą się z Niallem to mnie coś boli. Nie wiem czy to zazdrośc bo mi się podobasz..
- Czy czujesz to bo wolę jego a nie ciebie i czujesz się mniej pewny siebie bo nie możesz miec już każdej.. - dokończyłam.
- Chciałem powiedziec że brakuje mi czułości i miłości, bo nie wiem czy wiesz ale ostatnio zostałem bardzo zraniony.
- Przez kogo.
- Przez Perri. Była moją dziewczyną przez długi czas. Naprawdę ją kochałem i planowałem nawet oświadczyny, ale mnie zdradziła. - powiedział smutnym głosem.
Trochę mi się zrobiło go żal ale nie dałam tego po sobie poznac i powiedziałam:
- Przykro mi ale ja nie będę dziewczyną dla pocieszenia - i wyszłam.
Była już późna godzina. Gdy zeszłam do salonu zobaczyłam Zoey, tak moją grzeczniutką siostrzyczkę w ramionach Harrego i Liama. Spała. Oni zresztą też. Nie chciałam im psuc tej jakże pięknej chwili, ale musiałam.
- Wstawac śpiochy ! - krzyknęłam.
Cała trójka zerwała się jak poparzona.
- Bella ! Kurwa ! Czego ty chcesz ?!- krzyknął Harry.
- Nie denerwuj się Afromanie, budzę was bo moja siostra i ja musimy już jechac - powiedziałam i zaczęłam głaskac go po głowie. Loczek bardzo się zdenerwował i wziął mnie na ręce, po czym zaczął mną kręcic po całym pokoju. Szarpałam go za włosy i biłam w plecy, jednak to nie przynosiło żadnego rezultatu. Po jakimś czasie Harremu też zakręciło się w głowie więc rzucił mnie na kanape po czym glebnął koło mnie. Leżeliśmy tak chwilę śmiejąc się, a wszyscy stanęli wokół nas i patrzeli jak na debili. W sumie to im się nie dziwie. Wstałam i powiedziałam :
- No co kurwa?! Bawic się nie można?!
- Ty i zabawa ? Nigdy bym nie powiedziała- powiedziała Zoey. 
- Oj no nie przesadzaj już, nie jestem aż taka zgorzkniała. Teraz marsz do auta i jedziemy do domu. 
Zoey posłusznie poszła do auta. Ja pożegnałam się z każdym z chłopców tuląc ich i całując w policzek. Gdy zbliżyłam się do Zayna i objęłam go, moje serce zaczęło dziwnie walic. Czułam że jego też pracuje szybciej. Nie wiedziałam o co chodzi. Złożyłam delikatny pocałunek na jego poliku i powiedziałam:
- Do zobaczenia ciasteczka. 
Po czym wyszłam. 
W domu byłyśmy już po chwili. Gdy weszłyśmy do domu dostałyśmy zjebki od rodziny za późne przybycie. Babcia jak zwykle mamrotała coś, a moja siostrzyczka padała na kolana by ją przeprosic. Ja ją olałam i powiedziałam : 
- Będe wracac o której ze chcę. - i poszłam do pokoju. 
Byłam wykończona więc poszłam się tylko umyc i padłam jak martwa.
Następnego dnia wstałam o 11. Mimo że była szkoła. Zaspałam. Zdziwiłam się że babcia mnie nie obudziła, ale widocznie gdzieś wyszła. Moja siostrzyczka też spała jak aniołek. Nie chciałam jej budzic bo po co ? I tak do szkoły już za późno. 
Zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie. Planowałam dziś pójśc po raz pierwszy z moją siostrą gdzieś na zakupy albo coś,bo  w końcu to nie Miami tu nie ma 40 stopni.
Gdy zjadłam poszłam do pokoju Zoey i delikatnie ją szturchnęłam by się obudziła. 
Ta wstała jak poparzona i zapytała która godzina. 
Powiedziałam że jest 11:30 i zaspałyśmy. 
Siostra przejęła się tym bardzo.
- Oj no Zoooo ! Nie smutaj, wynagrodzę ci to. Zabieram cie dzisiaj na dzień ze mną. Wiesz centrum, lody, ciuchy. Może po raz pierwszy spędzimy razem trochę czasu. Co o tym sądzisz? 
- O jaka zmiana. Jestem za, a co z chłopakami ? - zapytała.
- Dzisiaj będzie tylko nasz dzień. Żadnych chłopaków, żadnych zmartwień. 
-Ehhh..
- Coś ci nie pasuje? Jak wolisz ich ode mnie to idź, droga wolna.
- Nie, nie. Fajne byc tak tylko we dwie.
 Już zaledwie po 30 minutach siedziałyśmy w samochodzie z bananami na mordach.
W ciągu godziny obeszłyśmy około 10 sklepów. Kupiłyśmy sobie co chciałyśmy, ponieważ rodzice ofiarowali nam karty kredytowe na "nietypowe" sytuacje. Uznałyśmy że nasze wspólne wyjście można do takiej sytuacji zaliczyc. Po zakupach, obciążone tysiącami torb jakoś doczłapałyśmy się do jakiejś pizzerii. Byłyśmy bardzo głodne, zakupy męczą. Usiadłyśmy przy stolikach i zaczęłyśmy śmiac się z siebie nawzajem. Zajrzałyśmy do meni i w pewnym momencie usłyszałyśmy krzyki jakiś małych dziewczynek. Przestraszyłyśmy się, że może ktoś coś im zrobił, ale gdy tylko wychyliłam głowe zza karty dań ujrzałam dwie szczerzące się małolaty krzyczące : 
- One Direction ! aaaa! Jestem w niebie.
Zdziwiona tym co usłyszałam zaczęłam się oglądac wokół. Dzieci miały racje. Przy barze stali chłopcy. 
- Zooo! Chowaj sie. Chłopcy tu są. Nie mogą nas zobaczyc. - Zaśmiałam się, po czym obie schowałyśmy się za meni, lekko zerkając w stronę 1D. Gdy spojrzałam tak 3 raz, nie widziałam już chłopaków. Zdziwiona powiedziałam Do Zoey:
-Akcja chyba się udała. Nie zauważyli nas. 
Uśmiechnęłyśmy się do siebie i odłożyłyśmy meni. 
-Eheem. - ktoś chrząknął za moimi plecami. 
Obróciłam się powoli i przerażona ujrzałam chłopaków z One Direction.
- No nie ładnie dziewczęta tak się chowac przed ulubionem zespołem - powiedział Lou.'
Wyśmiałam go tak głośno że wszyscy ludzie będący w restauracji spoglądali na mnie wytrzeszczając przy tym oczy.
-Ejj no - powiedział smutny loczek.
- Czemu się przed nami ukrywacie ? -zapytał Niall. 
- Dla jaj- odpowiedziała Zo.
- Idziecie z nami do domu ? - zapytał Liam.
- Jasne, czemu nie? - powiedziałam i wstaliśmy z miejsc. 
Po drodze do auta zaczepił mnie Malik. 
- Czemu cie dzisiaj w szkole nie było ? 
- Skąd wiesz?
- Specjalnie ja pojechałem odebrac siostrę Nialla, żeby móc z tobą porozmawiac o wszyskim.
- Zayn. Zrozum. Nie ma o czym gadac. 
Powiedziałam i odeszłam. Przez resztę dnia Zayn nawet na mnie nie spojrzał. Troche mnie to denerwowało, że tak szybko dał mi spokój ale wreszcie mogłam zając się moim głodomorkiem.

________________________________________________________________________________
Przepraszam że tak późno go dodaje i że taki krótki, ale teraz mam naprawdę napięte tygodnie i ciężko mi znaleźc czas na pisanie tego bloga jak również mojego drugiego.
Tak więc przepraszam. 
1 kom = kolejny rozdział.

czwartek, 2 maja 2013

Rozdział 2.


**Oczami Belli**
Następnego dnia auto przejęła Zoey, miała coś do załatwienia na mieście więc podwiozła mnie tylko do szkoły i pojechała. W szkole jak zwykle było nudno. U dyrki byłam kilka razy. Nie rozumiem tej baby, dziewczyna zaczęła mnie wyzywać a więc jej wypierdoliłam z pięści w mordę. Nie dam się jakimś tępym lalą. Była 5 lekcja. Miałam dość szkoły na dzisiaj a więc się zerwałam z trzech ostatnich lekcji.  Gdy wychodziłam ze szkoły ujrzałam znaną mi twarz. Przed jakimś mercedesem stał Malik. Podeszłam do niego i zapytałam :
- Ty znowu tutaj ?
- Ta.. - odparł niechętnie.
- Sam ?
- Horan mnie wyciągnął. Nie chciało mu się samemu jechać po małą, a tylko ja byłem pod ręką. 
- A gdzie on jest teraz ? - zapytałam zdziwiona. 
- Poszedł po nią. A ty co tak wcześnie ze szkoły? 
- Spierdalam z kilku ostatnich lekcji. Jedziemy gdzieś razem ? - zaproponowałam. 
- Jasne, ale musimy czekać na Nialla. 
- Żaden problem - powiedziałam i wbiłam się na siedzenie pasażera.
Siedzieliśmy tak z Zaynem przez parę minut w ciszy, aż w końcu raczył do nas dołączyć Niall z małą dziewczynką. 
- No nareszcie powiedział blondynek. Był bardzo słodki, nie dziwiłam się Zoey, że tak go lubi. 
- Ruszajmy- popędzałam mulata. 
- A gdzie jeśli mogę zapytać ?- spytał Niall.
- Na wycieczkę- powiedziałam i uśmiechnęłam się do blondyna.
Podczas podróży położyłam nogi na oparciu koło okna co bardzo denerwowało Malika. Lubiłam patrzeć jak robi się cały czerwony, ale nie ma odwagi, by na mnie wrzasnąć. 
Po chwili zobaczyłam jak ciężko oddycha i próbuje się uspokoić. Natychmiast zdjęłam nogi i położyłam na ziemię, po czym spojrzałam na Zayna uśmiechnęłam się do niego i pocałowałam w policzek:
- Oj no nie denerwuj się już tak. - powiedziałam a na jego twarzy pojawił się uśmiech.
- Chyba muszę się częściej na ciebie denerwować, wtedy z chęcią przyjmę takie przeprosiny.- powiedział zalotnie Malik.
- Nie wyobrażaj sobie za dużo - rzuciłam i wystawiłam język w stronę mulata.
- Oj gołąbeczki przestańcie, bo będę zazdrosny -powiedział blondynek.
- O co ? - zapytał Zayn.
- O to że mi zabierasz pannę z przed nosa. - powiedział blondynek puszczając mi oczko.
- Oj kochanie wiesz przecież że bym ciebie nie zdradziła.- powiedziałam żartem.
Zauważyłam że Malik znów zrobił się czerwony, nie wiedziałam jednak o co mu chodziło.
- Nie dąsaj się tak, bo psujesz atmosferę- powiedziałam do Zayna.
- Proszę bardzo ja pojadę sobie do domu,  wy gołąbeczki będziecie mogli robić co wam się żywnie podoba.- powiedział starając się nie patrzeć w moją stronę.
Nic mu nie odpowiedziałam. Nie będę się tłumaczyć jakiemuś rozwydrzonemu dzieciakowi. 
Przez całą drogę panowała martwa cisza. W końcu dojechaliśmy. Zdziwiłam się bo byliśmy pod jakąś ogromną willą. 
- Co to kurwa jest ? - zapytałam wytrzeszczając oczy.
- Nasz domek - powiedział blondynek zajadający jakąś bułkę.
Skąd on ją wziął to nie mam pojęcia. 
Weszliśmy do środka a ja wydusiłam z siebie tylko : 
- O ja pierdole ! 
- A kto tu tak klnie ? - zapytał Loczek.
- Siema - rzuciłam w jego stronę. 
-Ooo ! Bella ! - powiedział i przytulił mnie. 
Zdziwiło mnie to, ale odwzajemniłam uścisk.
Mała siostra Nialla poleciała do salonu i zaczęła się bawić z Zaynem, wciąż obrażonym na mnie. Ja nadal nie wiem nadal dlaczego. Olałam jego i jego tępe fochy. 
Poszłam do salonu gdzie siedziała cała piątka i usiadłam koło Nialla. 
Chłopcy włączyli jakiś horror. 
W pewnym momencie Niall objął mnie i położył głowę na mojej. Odpowiadała mi ta pozycja. 
Siedzieliśmy tak około 20 minut, ponieważ potem Niall szepnął mi:
- Pójdziemy się przejść ? 
Zgodziłam się i poszliśmy. Gdy wychodziłam zauważyłam że Malik smutno patrzy na mnie jak odchodzę. Zrobiło mi się go szkoda, chociaż nie wiem z jakiego powodu.
Gdy wyszliśmy Niall zaprowadził mnie na jakąś ławeczkę przed domem i powiedział :
- Wiesz Bells że jesteś śliczna ? 
- Yyy. Dziękuję. 
- Bardzo mi się podobasz.
- Ty mi też. I bardzo cię lubię, ale nie mogę zrobić tego siostrze. - powiedziałam a w moich oczach pojawiły się łzy.
- Ale czego ? Nic mnie przecież nie łączy z Zoey. - odpowiedział zdecydowany.
- Wiem, ale ona liczy na to że między wami coś kiedyś będzie.
- Ale ja nic do niej nie czuje, a do ciebie tak - powiedział i zaczął się zbliżać.
Po chwili nasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku. Gdy się od siebie oderwaliśmy zauważyłam że wkurzony Malik stoi w oknie i się nam przygląda.
- Nawet na dworze zero prywatności !- krzyknął Niall tak by usłyszał go Zayn.
Mulat natychmiast odszedł od okna, poprawił firankę i straciłam go z oczu. 
Gdy weszliśmy do domu wszyscy wciąż oglądali horror. Lou,Liam i Harry siedzieli przytuleni do siebie, siostra Nialla spała, ale nigdzie nie widziałam w pobliżu Zayna. Nie przejęłam się tym zbytnio. Usiadłam na kanapie obok Nialla i wtuliłam się w jego ciało.
Nagle zadzwonił mój telefon. To była Zoey.
- Halo ? - powiedziałam.
- No hej, gdzie ty jesteś? Czekam na ciebie pod szkołą.
- Aaa zmiana planów sis. Jestem u 1D. Jak chcesz to wpadaj.
Zoey oczywiście się zgodziła. Podałam jej adres i wróciłam do oglądania filmu. Już zaledwie po 10 minutach moja siostra była na miejscu.Gdy zobaczyła mnie przytulającą się z Niallem rzuciła mi ostre spojrzenie, ale po chwili siedziała już pomiędzy Harrym i Liamem.  Widziałam że ją i Liama zaczyna coś łączyć. Cieszyłam się gdy zobaczyłam jej uśmiech.
Po chwili Niall poszedł po coś do jedzenia, a ja podążyłam do jego pokoju w celu odnalezienia odpoczynku. Niestety przez przypadek weszłam nie do tego pokoju. Teraz znajdowałam się w sypialni Zayna. Gdy zobaczyłam chłopaka siedzącego na łóżku i płaczącego coś mnie zabolało. 
 
Podeszłam do niego i usiadłam obok po czym powiedziałam :
- Co się stało ? Czemu jesteś smutny ?
To co odpowiedział bardzo mnie zaskoczyło.
.. CIĄG DALSZY NASTĄPI !
________________________________________________________________________
Mam nadzieję, że rozdział się spodoba;d Komentujcie jeśli wam się podobało
2 komentarze = kolejny rozdział.